Kuba – z Podkarpacia, Tonya – z Londynu. I to właśnie tam się poznali i pokochali, ale zaręczyć się postanowili (a właściwie Kuba postanowił) w Gdyni :D
Wszystko do końca było niespodzianką – Tonya wiedziała tylko o sesji zdjęciowej… Aż w pewnej chwili Kuba padł na kolano i wyciągnął z kieszeni błyszczący pierścionek… Ale to nie koniec totalnego zaskoczenia, ponieważ tuż za rogiem (a dokładniej za łódką) stał stolik zastawiony winem i przekąskami… Jak potem napisał mi Kuba – jego (już) narzeczona była totalnie zaskoczona i wciąż nie może uwierzyć w to, co się stało :)

 

Taką wyjątkową kolację na plaży (lub śniadanie o wschodzie słońca…) wraz z sesją zdjęciową możecie zamówić tutaj: www.kolacjenaplazy.pl