Ewelinę i Bartka poznałam w zeszłym roku, kiedy to fotografowałam ich piękny ślub. Wtedy obiecali, że niedługo się spotkamy… Aż tu pewnego dnia dostaję wiadomość od Eweliny z pytaniem o wolne terminy na sesję… ciążową :)
Ewelinie marzyła się sesja plenerowa, ale ze względu na brzydką pogodę i krótki termin do porodu, zrobiliśmy ją w domu. Zobaczcie, że nawet w domowych pieleszach można zrobić klimatyczne zdjęcia :)