To już trzecia sesja tej przecudnej rodziny – wcześniej miałam okazję towarzyszyć w chrzcinach obu dzieciaczków. Tym bardziej jest mi miło, że tata – Mirek – sam jest fotografem! Jak mawiają – szewc bez butów chodzi, a Mirek chciał w końcu te buty mieć ;) Sesję zorganizowaliśmy w Gdyni Orłowie i mimo, że był to środek lata (czytaj – tłumy turystów), udało nam się znaleźć zaciszny kawałek plaży i zrobić radosne, energiczne zdjęcia. Dziękuję Wam Kasiu i Mirku za zaufanie, otwartość i ten Wasz naturalny optymizm :D I jak zobaczycie – to jest kluczem do udanych zdjęć!
A oto drewniana skrzynka jaką otrzymali – Pudełko Wspomnień. Część odbitek zawiśnie na ścianie – sama jestem ciekawa efektu :)